Zdziwiło mnie jej pytanie. W sumie polubiłam Quicka, do tego był przystojny nawet bardzo. Pomógł mi i to nie raz choć wcale nie musiał. Niejednokrotnie poprawił mi humor... Ech, o czym ja w ogóle myślę. Po pierwsze sam powiedział że jestem dla niego jak siostra a więc i ja nie powinnam na niego patrzeć inaczej. Po drugie otaczają nas zombie a całkiem duże stado idzie w naszą stronę i są coraz bliżej. A po trzecie ten dom. Mam o wiele więcej i ważniejszych rzeczy na głowie niż co do kogo czuję. A na dodatek o tym wszystkim gadam z trzynastolatką.
- Dobra nie chcę na razie o tym gadać- zakończyłam temat i poczułem jak mnie palą policzki, jak najszybciej zmieniłam temat- Już ci lepiej?
- tak nawet dużo lepiej idź spać bo ja cię niepotrzebnie obudziłam tylko powiedz proszę Quickowi, że Kuba to nie mój brat.
- Da się załatwić. I nie przejmuj się żartowałam z tym obudzeniem. I już stu procentowo nie zasnę. Może opowiedz coś o sobie co robiłaś przez ten rok. Oczywiście jak nie chcesz to nie mów ale w zamian też będę mogła ci coś opowiedzieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz