czwartek, 24 sierpnia 2017

Od Lexi Cd Creepy

- No ok. Byłam na obozie, skład był ten sam jak zawsze. To był cały miesiąc wakacji. Niczego nie dostrzegliśmy. Telefonów nie mieliśmy. Byliśmy w lesie za wioskami. Bus mieliśmy na miejscu. Przyszedł czas na powrót. Nie zwróciliśmy uwagi w pierwszych dwóch wioskach. Było wcześnie rano. Po polu chodzili rolnicy. W trzeciej wiosce drogę zastąpiły nam zombie. W tedy nie wiedzieliśmy o co chodzi. Przeżyło nas troje. Wiedziałam że muszę znaleść brata. Był w wojsku. W ty miesiącu miał lecieć za granicę, nie wiem czy wystartowali. Szukałam go a po drodze spotkałam kilka grup. Tych do których się dołączyłam i tych przed którymi uciekałam. Zawsze lubiłam grać z bratem w gierki z zombie gdy by był ze mną było by lepiej. Zawsze mówiliśmy że było by fajnie gdyby były, mielibyśmy grę 4D. Ale nie wiedziałam że tak będzie, to było tylko głupie gadanie. Nie wiem jak mogłam w ogóle tak gadać.- dopiero teraz zauważyłam że odbiegłam od tematu- Mieszkałam we Wrocławiu. Obstawiałam że brata najszybciej znajdę w Warszawie a jak go tam nie będzie to może ktoś przeżył i jakoś mnie nakieruję albo znajdę jakieś papiery. Ale te grupy z którymi byłam też kogoś szukały kilka razy musiałam uciekać i tak jakoś wylądowałam na samym dole... Szłam pustą ulicą, zaatakował mnie zombie, poradziła bym sobie... a może i nie. No i tak spotkałam Quicka który mi pomógł. Nie mogłam zasnąć i poszłam się przejść wpadłam na Rozi i Drake'a. Wyszło jak wyszło i Quick pojechał z Rozi do miasta, resztę znasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz