poniedziałek, 25 września 2017

Od Rozi

Wcale nie podobało mi się że Alex kazała mi zostać. Przecież Drake to mój brat, ale niech jej będzie poczekałam równe 5 min. A ich nadal nie było. A wszystko przez to że zachciało mi się siku. Głupie zombie... Nie mogłam dłużej tam stać i czekać... A jak oni już nie żyją. Wyciągnęłam broń i zaczęłam wracać do samochodu. Po drodze widziałam tylko parę sztuk zimnych z którymi bez problemu sobie poradziłam. Nigdzie nie było Alex i Drake. Zapewne wszystkie zombie szły za nimi. Przednia szyba w samochodzie była wybita. Musiałam coś szybko wymyślić, w innym wypadku zombie zapewne niebawem ich dopadnie. Plan był beznadziejny ale nie miałam innego. Wyciągnęłam z samochodu to co ze sobą zabraliśmy i bez zastanowienia podpaliłam samochód. Strzeliłam jeszcze dwa razy by zwrócić na sobie ich uwagę. Na szczęście nie mieliśmy tego dużo. Szkoda było by tej całej broni którą wciskał nam Luke. Zabrałam najważniejsze rzeczy i wróciłam w miejsce gdzie rozstałyśmy się z Alex. Gdzieś w połowie drogi usłyszałam ogromny huk wybuchającego samochodu. Znów niecierpliwie spoglądałam na zegarek. Miałam nadzieje że plan wypali. Po jakiś 8 min z lasu wybiegli Drake i Alex. Naprawdę odetchnęłam z ulgą kiedy ich zobaczyłam 
- Co ty zrobiłaś? - wrzasnął Drake 
- Podpaliłam samochód - wyjaśniłam krótko
- Czyś ty rozum straciła? Jak teraz tam dotrzemy? - wrzeszczał 
- Pójdziemy lasami - uspakajała Lexi 
- Musiałam coś zrobić - wtrąciłam 
- To najlepiej spalić samochód?!
- Dupek z ciebie - warknęłam 
Przecież dopiero co uratowałam mu dupę a on jeszcze na mnie wrzeszczy. 
Szliśmy dalej lasami w milczeniu. Miałam go już dość. Czy naprawdę aż tak ciężko powiedzieć jest "Dziękuje siostro że uratowałaś mój nadęty, chamski zadek"  
- A kiedyś lubiłam gry i filmy o zombie - mruknęłam 
- Ja też - odparła Alex - tam wszystko wydawało się takie proste
- Chyba wolała bym wampiry 
- One też gryzą - zauważyła Lexi
Szłyśmy i gadałyśmy o takich głupotach. Nawet przez jedną małą, głupią chwilę było normalnie jak przed epidemią. 
- Dzięki Rozi - wyznała - Drake się nie przyzna ale gdy by nie ty, nie udało by się nam 
Nie wiem jak długo już szliśmy ale byłam zmęczona, byłam głodna i znów zachciało mi się siku... Oczywiście nic nie powiedziałam nie chciałam wkurzać Drake jeszcze bardziej.
- Co myślicie? - spytał Drake
Przed nami była polana ogrodzona samochodami... Ktoś miał tu obóz 
- Nie ryzykujmy - odparłam 
- To mały obóz - zauważyła Alex - może warto z nimi pogadać. 
Jednak miałam wątpliwości, jeden z samochodów ogradzających polanę był brudny od krwi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz