Nie mogłem jej puścić. Chciałem odzyskać siostrę. Szukałem jej wszędzie ale nie pozwolę żeby Al poszła do Sasza w zamian za Roz. Mieliśmy zamknąć Al w bunkrze. Luke miał ją tam przetrzymać parę godzin a ja miałem pójść do Quicka i opracować z nim jakiś plan. Pomysł był dobry ale Al przecież nie da się zamknąć w bunkrze. Byłem wyśmienitym kłamcą to Luke był mało przekonujący. Gdyby nie on udało by nam się. No ale przez Luke Al przejrzała nasz podstęp. Nie mogłem pozwolić na tą wymianę a Quick zamiast wychodzić powinien z nami pogadać. Powinniśmy wymyślić dobry plan który przekona nawet Al. Myślałem że jednak uda ją się przekonać. Pocałowałem ją, poczułem okropny ból w głowie i to było by na tyle.
Obudziłem się jakiś czas pózniej na kanapie a obok mnie siedziała Patka. Zerwałem się co było złym pomysłem bo od razu puściłem pawia na podłogę.
- Niezle cię urządziła - wypaliła
- Ile minęło? - spytałem
Ale wiedziałem że jest po wszystkim. Wiedziałem że Luke jej nie zatrzymał.
- Ponad 3 godziny - oznajmiła - pojechali
- Walnęła mnie w głowę - wypaliłem
- No, mogła cię zabić. Urazy głowy są niebezpieczne. Nie kumam waszego związku. Twoja siostra strzela z miłości do własnego narzeczonego a ciebie twoja własna dziewczyna z miłości pozbawia przytomności.
- Pati zamknij się proszę głowa mnie boli
Al to kretynka. Podniosłem się z kanapy. Miałem zawroty głowy. Że mi jeszcze bania nie pękła to cud. W salonie nie było nikogo.
- Gdzie Luke? - spytałem
- Jest u siebie z Julą - wyjaśniła
Wstałem i poszedłem w stronę drzwi.
- Gdzie ty się wybierasz? - dopytała Pati
- Przed siebie - warknąłem
- Drake - zawołała Pati i pobiegła za mną
- Zostaw mnie - powiedziałem
- Więc gdzie ty idziesz
- Przed siebie - powtórzyłem
- A twoja siostra?
- Poczekam aż wrócą - zapewniłem i usiadłem na schodach wejściowych
Pati usiadła obok mnie.
- Czego ty ode mnie dziewczyno chcesz? - fuknąłem
- Pilnuje byś nie zrobił czegoś głupiego - powiedziała
- Nie masz co robić? Spadaj do swojej dziewczyny, chłopaka czy kogo ty tam masz - warknąłem
- Jesteś dupkiem a ja jestem już do tego przyzwyczajona.
I nie wzruszona siedziała dalej. Godziny mijały po pewnym czasie przyszła Jula.
- Pati - powiedziała - Luke chce z tobą pogadać i z tobą Drake też - powiedziała do mnie
- Mam to w dupie - warknąłem
I siedziałem dalej. Pati wstała ale się zawahała.
- Czego chce Luke? - spytała
- Pogadać - odparła wściekła Jula. Faktycznie ich jakaś rywalizacja nadal została - chyba obmyśla plan odbicia Al czy coś
- Dobra idę - powiedziała Pati
- Zostać z tobą? - spytała Jula
- Dzięki nie potrzebuje niani
Ale Jula i tak usiadła na schodach koło mnie.
- Co zamierzasz? - spytała Jula
- Jeszcze nie wiem - powiedziałem - ale coś na pewno
- A nie łatwiej będzie trzymać się w kupie...
- Luke trzyma się swoich zasad a ja nie zamierzam nikogo niańczyć
Wtedy pod dom podleciał czarny helikopter. Wstałem Quick nie latał takim helikopterem.
- Spadaj do domu - warknąłem
- Nie zamierzam - odparła
- Powiedziałem że nie mam zamiaru nikogo niańczyć
Ale Jula i tak zeszła ze schodów na dół. Niech to szlak. Zrobiłem to samo. Zakręciło mi się w głowie, zemdliło mnie i na trawniku zostawiłem swój ślad. Helikopter zaczął lądować. A ze środka wyszedł... O kurwa. Ja naprawdę musiałem solidnie dostać w banie. Okej... to normalne. Mściciel przywiózł moją siostrę i gada jak Quick...
- Ty naprawdę żyjesz - pisnęła Roz
- Ta... - odparłem - przecież mnie nie tak łatwo zabić.
Cieszyłem się że ją widzę, że żyje i ma się całkiem dobrze. Ulżyło mi.
- Co się stało? - spytałem - dlaczego myślałaś że nie żyję
- Filip powiedział...
- Filip - powtórzyłem
- Tak - powiedziała - poszłam cię szukać i wpadłam na Filipa który powiedział że wie gdzie jesteś. Poszłam z nim i wtedy Dimitr walnął mnie w głowę. To wszystko przez ciebie - fuknęła ale i tak się do mnie przytuliła.
- Cieszę się że cię widzę - powiedziałem
Weszliśmy do ich pokoju. Roz zdębiała. I wcale jej się nie dziwiłem.
- Obłęd nie? - mruknąłem
- Chyba obsesja - poprawiła ale zaczęła już płakać
- No nie płacz idiotko - powiedziałem
- Dupek - fuknęła
- Opowiadaj - poleciłem
- Szukałam ciebie, wpadłam na Filipa. Dimitri uderzył mnie w głowę i straciłam przytomność. Ocknęłam się jak się, pózniej okazało się że w Niemczech gdzie próbowałam uciec. Wtedy wpadłam na Aarona który się z nimi dogadywał. Aaron ma coś wspólnego z ruchem oporu, Filip też.
Filip... Mój kumpel któremu ratowałem zadek tyle razy jest odpowiedzialny za zniknięcie mojej siostry teraz mojej dziewczyny. Zbije gnoja... Znajdę i zabije. A pózniej pojadę do tej posranej ruskiej kozy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz