środa, 27 września 2017

Od Drake do Alex

W sumie mieli rację skoro i tak Luke zaczął ich wypuszczać i traktować na równi czemu nie dać im pokoi. I nie zacząć im ufać. Mieli wystarczająco dużo okazji by uciec. Zresztą wyczuwałem jakieś dziwną atmosferę miedzy trójką: Luke, Julka i Pati. Widziałem że Luke'owi podoba się Julka, ale nie wiedziałem jaką role w tym wszystkim odgrywa Pati? Już od kilku dni próbuję rozszyfrować ten dziwny trójkącik. Trzeba w końcu zacząć ogarniać tę piwnicę. Nie podobało mi się że Rozi poszła na wartę, ale skończyły mi się argumenty by zatrzymać ją w domu. I chociaż zgodnie uznaliśmy że dziś jest dzień odpoczynku. Po śniadaniu poszedłem do piwnicy. A piwnica to jak trójkąt bermudzki znikasz na dobrych parę godzin. Trzeba by było przenieść zapasy do bunkra. W razie czego łatwiej było by nam się w nim schować na jakiś czas. Zacząłem sprzątać w piwnicy. Dużo rzeczy była bez użyteczna więc wrzucałem je do tych pustych pudeł które zastawiały wejście do bunkra. I wśród tych wszystkich bezużytecznych klamotów poprzedniego właściciela znalazłem dobre CB radio stacjonarne i dwa dodatkowe nadajniki. Zacząłem przy nim majstrować. Udało mi się znalezć kilka stacji na jednej nawet ktoś z kimś porozumiewał się po rusku. W pierwszej chwili myślałem że jest to nagrane kiedy przełączyłem na następną stację gdzie znów usłyszałem ludzkie głosy.
- " ...Mieliście już dostawę? " - mówił jeden męski głos
- " Nie " - odpowiedział mu drugi - " Może się spuznią "
- " może, ale właśnie zabrakło nam kawy... macie może na wymianę"
O co chodzi?
- " Ta... wyślij kogoś, wagon fajek za paczkę kawy "
Wyłączyłem radio nie rozumiejąc tego co usłyszałem.
- Co robisz? - spytała Alex schodząca po schodach
- Znalazłem coś ciekawego - odparłem pokazując jej radio
- Wygląda jak przestarzały klamot - skomentowała Lexi
- Przed chwilą usłyszałem czyjąś rozmowę - wyjaśniłem
- I o czym mówili? - spytała nie za bardzo przekonana
- O kawie - odparłem
Lexi długo się śmiała za nim wreszcie powiedziała
- Tak marzysz o kawie że sobie coś uroiłeś... Daj to - powiedziała zabierając mi z rąk radio - to bez użyteczne badziewie
Włożyła do jednego z pustych pudeł.
- Pomogę ci - wyznała - bo jesteś jak dziecko zamiast sprzątać bawi się znalezioną zabawką.
- A co robią pozostali?
- Nie wiem ale Luke, Julka i Pati oglądają film. A raczej Luke i Julka oglądają - sprostowała - Pati patrzy na nich
- Też zauważyłaś ten chory trójkąt - zauważyłem
- Pati jest zazdrosna
- Powiedz mi tylko o kogo? - spytałem rozbawiony
Nie wiem czy nasze sprzątanie szło szybciej skoro co chwila kłóciliśmy się czy coś jest użyteczne czy też nie. I kiedy znalazłem wśród tych śmieci za pewne sprawną mikrofalówkę. Alex znów zaczęła.
- Drake przecież ten złom nie działa - oburzyła się Alex
- Oczywiście że działa - upierałem się
- Wyrzuć to. Jak Witek zobaczy mikrofale to zamiast gotować będzie wszystko odgrzewał to już na pewno będzie nie jadalne  
 I dość długo przerzucaliśmy się argumentami.
- Śmieciarz - warknęła na koniec
- To sprawna mikrofala
- Jak ty mnie denerwujesz - fuknęła
Nie wiem czemu to zrobiłem. Podszedłem do niej i ją pocałowałem. Była zdziwiona ale na szczęście nie dała mi w pysk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz