czwartek, 21 września 2017

Od Drake do Lexi

Nie wiem dlaczego zaczęła z tym Ivanem. Czy nie mogła sobie dziś odpuścić. Zresztą przecież zabiliśmy wszystkich ze szpitala. Musiało jej się coś pomieszać ale była tak tego pewna, że mnie to bawiło. Luke był tego samego zdania że jego siostra świruje co nie było nowością. Pewnie od zawsze miała fazy, ale tak się zdenerwowała że pokuśtykała z podniesioną głową. Nie wiem czemu za nią poszedłem. Przecież nawet za sobą nie przepadamy. Znalazłem ją z kundlem którego znalazła. Siedziała na schodach pewnie miała problem z wejściem na górę. Szczerze cieszyłem się że ta kulka nie trafiła we mnie. Przecież nie mogę w kółko obrywać, ale tak naprawdę szkoda mi jej było, a tą kulkę w noge powinien oberwać idealny Luke. Nie... nie... tylko tego nie rób idioto - wrzeszczałem w myślach. No ale przecież to ja nikogo się nie słucham nawet siebie. Więc usiadłem obok niej. Patrzyła na Quicka i Rozi którzy rozmawiali i się śmiali.
- Pewnie jej nienawidzisz - wypaliłem nagle za nim ugryzłem się w język
- Wcale nie nienawidzę jej, wręcz przeciwnie nawet ją lubię - przyznała 
Zamknij się i idz - prosiłem się w myślach
- Ale go nadal kochasz - stwierdziłem  
- A nawet jeśli to co cie to obchodzi? - spytała wściekła
- Chciałem się tylko upewnić
- No i się upewniłeś czy możesz teraz sobie po prostu pójść - spytała błagalnie 
- Nie wygodnie mi się tu siedzi - odparłem 
- Nie mam ochoty z tobą rozmawiać - wypaliła łamiącym się głosem
- Wystarczy powiedzieć won nie musisz płakać - wypaliłem szybko podnosząc się ze schodów 
- Wcale nie płaczę - warknęła ocierając łzy z policzka
- No skąd tylko oczy ci się poco 
- Właśnie - wypaliła z cieniem uśmiechu
- Tak szczerze siedzisz tu bo chcesz czy dlatego że nie dajesz rady wejść na górę? - spytałem
- Oczywiście że chcę - oburzyła się
- Bo ci uwierzę - droczyłem się - chodz pomogę ci
- Nie potrzebuje pomocy - oburzyła się
- Jasne. Mogę cie zanieść
- Ugryz się Drake - fuknęła
- Żebym zmienił się w zombie - odparłem - czemu płakałaś? - spytałem
- Nie płakałam - warknęła   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz