wtorek, 31 października 2017

Od Rozi

Sama zaczęłam uważniej patrzeć na towarzystwo. Drake miał rację co drugi ma tu spluwę. Już wcale nie będę wspominać że są tu typy z pod ciemnej gwiazdy bez kultury. Quick miał załatwiać te interesy z tym typem którego wcześniej pobił bo właśnie wrócił. Damon coś marudził co było dobrym pretekstem by odejść na ubocze. Nie wiem co Quick kazał Borysowi ale ten zawsze kręcił się obok mnie.
- Jak i tak kręcisz się obok to byś do mnie podszedł, chyba musimy pogadać - powiedziałam
Borys zmieszany podszedł do mnie
- Mówiłeś że tu nie byłeś - przypomniałam - mówiłeś że nie znasz Jessiki. Borys okłamałeś mnie ja ci wybaczam że wypaplałeś coś czego nie powinieneś a ty mnie okłamujesz
- To nie tak - zaczął Borys - ja po prostu...
- Borys ciebie łatwo jest zastąpić - zauważyłam - uwierz mi że Quick szybko znajdzie kogoś na twoje miejsce. I tak nic wielkiego nie robisz.
- Ja po prostu nie chciałem pani denerwować... - zaczął się tłumaczyć
- Oj Borys jak ty o mnie dbasz - warknęłam - ty chyba nie traktujesz mnie poważnie, sądzisz że jestem głupia i nic nie mogę ci zrobić. Lubię cię Borys ale przestałeś być użyteczny
- Ależ skąd traktuję panią bardzo poważnie - wypalił szybko
- W takim razie zadam jeszcze raz to pytanie czy mojego męża łączyło coś z tym babsztylem? - spytałam
- Nie - odparł szybko
Chwilę na niego popatrzyłam ale Borys mówił prawdę i dobrze.
- Świetnie. Sprawa druga - zaczęłam - powiedz mi coś czego nie wiem
Zaczął się zastanawiać
- Szef ma startować w wyścigu... - zaczął po chwili
- To słyszałam - przyznałam
- To będą nielegalne wyścigi i pewnie właśnie dlatego szef nabył ten samochód. Będą rozgrywane na mieście w śród normalnego ruchu drogowego. Policja na pewno dostała już cynk od swoich wtyk. Stawka jest duża, stawiają grube pieniądze, samochody a nawet kobiety.
- Mów dalej - poprosiłam kiedy przerwał
- Ostatnio szef startował Alfą w tych wyścigach...
- Borys zmieniłeś temat - upomniałam
- Chodzi o to że usłyszałem że ten wyścig jest ustawiany
- Znaczy? - dopytałam
Borys rozejrzał się dookoła
- Usłyszałem tu od jednego że w wyścig będzie w środę, szczegóły mają przyjść sms-em. Będzie startować prawdopodobnie 5 osób. Wyścig ma być ustawiony. Trzech się dogadało i dwóch ma wyeliminować z gry szefa. Więc zostanie tylko ten piąty.
- Quick o tym wie? - spytałam
- Nie
- Nie powiedziałeś mu? - dopytałam
- Szef i tak pojedzie
- Ale trzeba mu powiedzieć żeby uważał - stwierdziłam
Damon właśnie usnął. Ciekawe czy Quick załatwił już te interesy. Poszłam oczywiście pies nr 1 w postaci Borysa był moim nie odstępnym cieniem. Podeszłam do stolika gdzie Quick wcześniej załatwiał interesy. Ale przy nim siedział tylko Tomek.
- Jak tam oko? - dopytałam
- Nie najgorzej - odparł
- Nie wiesz gdzie Quick? - spytałam
- Powinien zaraz tu być - wypalił - zmienił się
- Mam tak co dziennie
- Długo się znacie? - dopytał
- Jakoś ponad rok - przyznałam - a wy długo się znacie?
- Kilkanaście lat
- Podobno w środę ma być uliczny wyścig - zaczęłam
- Ta... będzie widowisko...
I zaczął się nakręcać. Potwierdził to co mówił Borys że idzie o wielką kasę.
- Wiesz kto będzie startował? - dopytałam
- Tak Angol, dwóch Włochów, podobno Quick tylko nie wiem kim jest ten piąty
Dwóch Włochów. Zapewne to oni mają go blokować tylko kim jest ten trzeci ten Angol czy nie znajomy.
- Słyszałeś że ten wyścig jest ustawiany? - dopytałam
- Nie, a jest?
- No podobno chodzą takie plotki
I wtedy przyszedł Quick. Miałam nadzieje że Tomek dowie się więcej i namówi Quicka żeby nie jechał. Jeżeli mi by się to nie udało, a ostatnio mamy małe nieporozumienia więc to całkiem prawdopodobne. Z reszto Quick zawsze robi to co chce.
- Jessica cię zatrzymała? - spytałam - nadal płacze o trawnik?
- Jak byś zgadła - powiedział Quick całując mnie
- Jak tam interesy? Pan był praworęczny?
- Tak podpisaliśmy umowę
I wtedy zrobiło się jakieś zamieszanie. Tomek plociucha zaczepił jakiegoś typka
- Kto z kim? - dopytał Tomek
- Rudy Jessiki i jakiś typek - odparł tamten
- O co poszło?
- O pokera
Nie wiem czemu miałam dziwne wrażenie że chodzi o mojego brata.
- Drake - szepnęłam cicho   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz