Gdy sytuacja z Drakem została już opanowana i wszystkim ulżyło że się odnalazł. Różyczka mnie wyściskała i wycałowała. Amanda zarządziła że zrobimy te USG wreszcie. No i poszliśmy. Oczywiście wszystko z Różyczką i dzidziusiem było w porządku ale na tym monitorze rety jakie to było fascynujące. Ja to widziałem że coś się tam rusza ale Amanda to mi pokazywała gdzie jest głowa, gdzie jest ręka. I jakkolwiek na to patrzyłem to może i nawet się dopatrzyłem że jest to dziecko ale było fascynujące. I było warto. No i oczywiście cieszyłem się że wszystko jest w porządku. Profesor też przyszedł i pozwolił sobie zerknąć. To znaczy najpierw zapytał Rozi czy może, ale Różyczka powiedziała że będzie spokojniejsza jeżeli sam pan profesor spojrzy fachowym okiem. Ja w sumie też nie bardzo wierzyłem swojej siostrze. Pózniej poszliśmy na górę. I zjedliśmy kolacje, którą przygotowała pani starsza. Pózniej jeszcze popatrzyłem na dokumenty Różyczka gdzieś mi zniknęła poszedłem pod prysznic i gdy wracałem w samym ręczniku bo nie wziąłem ciuchów. Więc po nie poszedłem i wracając z powrotem by się ubrać w łazience napadła mnie Różyczka i zaciągnęła do pokoju.
- Przecież skoro idziemy spać to nie musisz się ubierać - stwierdziła
- No zaraz chwila - powiedziałem
- Obiecałeś
- No tak ale nie spanie w mokrym ręczniku
- No to bez ręcznik - ściągnęła mi go
O matko dziewczyno - pomyślałem i położyłem się. Bo i tak nie dała by mi się ubrać z reszto już i tak wszystko widziała. Przytuliliśmy się i poszliśmy spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz