Głupi Quick myślałam, że się do niego przyzwyczaję, ale nie da się jeszcze mówi do mnie mała. mam ochotę kopnąć go tam gdzie zaboli.
- nie lubię kuszy a do ryb mogę spróbować postrzelać - odpowiedziałam po chwili
- jak nie lubisz kuszy to trudno potem pójdziemy nad wodę
- Kuba dostaję ataków lękowych i nie lubi być daleko ode mnie więc będzie lepiej jak na ryby pójdzie z nami
- zobaczymy
- taa. widzisz? ? Tam za drzewem !
- zombie ? Przecież one miały być za dwa dni
- czasami w mieście są te zombie ale pojedyncze
- no to go załatwmy
- mogę ja ? - spytałam trochę zawstydzona
- jak dasz radę. .. W razie czego mała jestem tu
- nie mów tak do mnie - powiedziałam starając się opanować emocje. Chwyciłam łuk i strzałę po czym strzeliłam prosto w brzuch trupa ten spojrzał na mnie i zaczął podchodzić Quick już szykował kusze, ale ja strzeliłam znowu tym razem prosto pomiędzy oczy. Zombie przywrócił się i lekko człapał. Quick podszedł do niego i odciął głowę po czym rzucił ją parę metrów dalej. Nagle usłyszałam swoje imię
- Magda! - zawołał Kuba biegnąc do mnie - pomóż !!
- co się stało?! - spytałam przerażona
- gacek każe zabić niedźwiedzia
- nie rób tego, nie słuchaj teraz Gacka on bredzi poradzisz sobie
- pójdziesz ze mną?
Spojrzałam na Quicka, a ten kiwnął głowa, że mogę od razu chwyciłam Kubę za rękę i poszliśmy do jaskini w której Kuba zasnął na moich kolanach. Sama poczułam zmęczenie i oparłam się jak gdyby nigdy nic o Surprise i uśmiechnięta zasnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz