- a więc to tak. Ja tu sobie gadam,z twoim posranym bratam. a ty w tym czasie zmieniłaś pieluchę , wyciągnęłaś spluwę i burzysz spokój moich włosów. Nie grzeczna dziewczynka. Czy mamusia cię nie nauczyła że jak się negocjuję to nie celuje się komuś prosto w łeb. - w tym samym momencie wytrąciłem dziewczynie pistolet z ręki. A blondyna jednym ruchem Surprise powaliła na ziemie.
-Lexi a ty to może byś się przydała na coś, tak wiem miałem tak na ciebie nie gadać. A ty dziewczynko jak masz na imię?
- Rozi
- No więc Rozi miałaś kurcze stać i się bać. To teraz będziesz leżeć i się bać. A ty chłopaczku jak tam się czujesz - zapytałem ironicznie choć wiedziałem że chłopak nic nie odpowie, bo niespodzianka tak go strzeliła w łeb że stracił przytomność a broń leżała obok.
- masz świadomość że teraz bez zmrużenia oka zabije was oboje? I nie będzie zmiłuj się. Będziesz tak tańczyć jak ci zagram, każde z was zrobiło jeden podstawowy błąd. Ale ja nie umiem liczyć do jednego więc ty będziesz liczyć. Zepsułaś mi fryzurę tym gnatem, teraz grzecznie powiedz jeden.
- jeden
- po drugie twój idiotyczny braciszek próbował zabić mi niedzwiedzia, po trzecie próbował zabić mi znajomą, a po czwarte jesteście na moim terenie. Jesteście intruzami. I zastanawiam się teraz co z tobą zrobię tym czasem cię zwiążę i zajmę się twoim braciszkiem a pózniej się pobawimy -zakończyłem wściekły wiązałem sznurkiem dziewczynie ręce i nogi - Aleks nie wiem jak ty ale ja ich kurna pozabijam -powiedziałem przechodząc do chłopaka leżącego na ziemi - oj Niespodzianka nie zle rozwaliłaś głąbowi łeb. Facet myślał że ma przed sobą psa, w ogóle co on myślał ze od jednej kulki to ty zginiesz. Posrane to wszystkie. Aleks masz jakiś sznurek żeby go związać Trzeba ich dokładnie przeszukać i zabrać wszytko co mają. Poczekamy jak ten śmierdziel się ocknie to pogadamy albo dam go Niespodziance do zjedzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz